Giewont i Długi Giewont – Historia
Materiał nie jest przewodnikiem, monografia przedstawia wybrane przez autora przejścia i ma za zadanie zapoznanie czytelnika z historią przejść oraz nazwami poszczególnych formacji skalnych. Wszystkie osoby chcące poznać komplet przejść, odsyłam do przewodnika Cywiński Władysław – Giewont, przewodnik szczegółowy, tom I
GIEWONT – PÓŁNOCNA ŚCIANA
- No Brewka ; V- / 8,5h (Wojtek Kurtyka, Maciej Rysula / 15.03.1993r.)
- Depresja Rysuli ; IV+ / 5,5h (Maciej Rysula, Robert Stecki /Grudzień 1990r.)
- Komin Puci ; V / 7,5h (Kazimierz Pucia, Zbigniew Winiarski, Krzysztof Żurek 25.01.1981r.)
- Droga Krupskiego ; V- / 6h (Jan Krupski, Aleksander Tobolewski 4.12.1953r.)
- Droga Śląska (Diretissima); VI+ / 8h (Władysław Badyna, Wilhelm Majnusz, Józef Pająk, Antoni Pawliczek, Karol Zang 7-8.07.1930r.)
- Jabłuszko pełne snów ; VI / 9h (Jacek Jania, Jan Muskat 20.04.1988r.)
- 2 MIK ; VI 4xA0 / 11h (Zbigniew Czyżewski, Piotr Konopka, Jan Muskat 9.01.1985r.)
DŁUGI GIEWONT – PÓŁNOCNA ŚCIANA
- Pn – Zach filar ; V / 7h (Jan Krupski, Marek Wikorejczyk 8.08.1960r.)
- Wielkie Zacięcie ; IV / 8h (Jacek Czyż, Maciej Karoń, Maciej Rząsa, Wiesław Szczepanek 5.12.1982r.)
- Przez Wielką Depresję ; II-V / 5,5h (Władysław Cywiński, Krzysztof Niechciałowski 3.08.1982r.)
- Droga Wolfa (przez Kazalnicę Giewoncką) ; V / 12-15h (Jan Wolf + tow. Zima 1985r.)
- Prostowanie Wielkiego Komina ; V+ A2 / 20h (Marian Krawczyk, Jan Muskat, Marek Olczyk, Krzysztof Sołek 01.1985r.)
- Droga Arka ; III+ / 5h (Maciej Cukier, Arkadiusz Gąsienica – Józkowy 22.12.1990r.)
- Wielki komin i okolice ; IV / 5h (Władysław Cywiński, Andrzej Osika, Włodzimierz Stoiński 22.03.1982r.)
- Prawy Hajdukiewicz ; III / 3-5h (Helena i Jerzy Hajdukiewiczowie oraz Eugeniusz Strzeboński 10.04.1952r. )
- Wąski Komin Wprost ; IV / 4-6h (Jacek Berbeka, Maciej Pawlikowski 01.1987r.)
- Środkowy Filar ; IV / 3-5h (Władysław Cywiński, Wojciech Mateja 22.08.1989r.)
- Juhaski Filar ; IV / 4-5h (Henryk Król-Łęgowski, Jan Krzysztof 1988r.)
- Północną ścianą Juhaskiej Kopy ; IV / 3h (Stanisław Miśkowiec, Tadeusz Możdżeń 3.08.1982r.)
Krótka historia ….
Giewont jest niepodważalnie „Naszą Górą Narodową”, a jego sylwetkę „Śpiącego Rycerza” znają chyba wszyscy. Pomimo swojej nominalnie niedużej wysokości (1894m n.p.m), od zawsze rozpalał wyobraźnie potencjalnych zdobywców. Masyw poza ogromną popularnością wśród turystów, był także poligonem wypraw taternickich. Prym w otwieraniu pierwszych przejść (poza wyjątkami) wiedli oczywiście zakopiańczycy :).
Aktualnie cały masyw objęty jest całkowitą ochroną a wspinanie zarówno letnie jak i zimowe jest ZABRONIONE !!! Warto jednak zapoznać się z jej krótką historią, aby kolejnym razem – patrząc na ścianę z perspektywy zimnego piwka w Zakopanem, rozszyfrować poszczególne formacje i wspomnieć pionierów tychże przejść.
Pierwsze wspinaczki na ścianie północnej (Giewontu i Długiego Giewontu) odbywały się w okresie letnim !!! Teraz zapewne nie do pomyślenia, ale biorąc pod uwagę ówczesny sprzęt (dziabki i raki) jest to całkowicie zrozumiałe.
Pierwszym zdobywcą północnej „zerwy” był Mariusz Zaruski, pokonując w roku 1906 Żleb Szczerby (ponad 100 lat temu !!!) . Natomiast 82 lata później tym samym żlebem jako pierwszy zjeżdża na nartach Piotra Konopka. Tak Władysław Cywiński pisał o tym wyczynie:
Sensacją ostatnich lat był narciarski zjazd tym żlebem z ominięciem jego górnej części prawą depresją zachodniej ściany Długiego Giewontu. Wyczynu tego dokonał zakopiański ski-ekstremalista Piotr Konopka“. ( w dniu 17 kwietnia 1988 r.) Konopka wspomina: Byłem rekonwalescentem po ciężkiej żółtaczce, podejście tak mnie zmęczyło, że dwie godziny leżałem na szczycie, żeby założyć narty.
Jak widać, na drugi raz nie nie ma co narzekać na katar czy łupanie w krzyżu podczas wspinania :).
W latach międzywojennych ścianę atakowali również Mieczysław Szczuka, Jerzy Leporowski (pierwszy słynny solista) Tadeusz Brzoza, Jan Sawicki. Niestety nie pozostały żadne wzmianki pisane na temat ewentualnych przejść. Najważniejszy przejściem tego okresu było natomiast pokonanie środka północnej ściany przez zespół „Ślązaków” w roku 1930. Tak powstała słynna „Diretissima”, a wyprawa zorganizowana przez Koło Turystyczne przy Związku Zawodowym Kolejarzy w Piotrowicach Śląskich zameldowała się na szczycie po dwóch dniach walki ( łapiąc przymusowy biwaku na skutek wypadku). Ciekawostką a wręcz anegdotą jest fakt, że jeden z uczestników nie miał żadnego doświadczenia wspinaczkowego, a zabrano go jako „niezbędny element żywej drabiny” :).
W okresie powojennym Trio: Tadeusz Schiele oraz Helena i Jerzy Hajdukiewiczowie przechodzą dziewiczą północną ścianę Długiego Giewontu. Tak w 1952 roku powstaje „Droga Hajdukiewicza”, a szczegółową historię jej przejścia możecie poznać w książce autora przejścia p.t. „Góry mojej młodości”.
Kolejne drogi w masywie powstają za sprawą Jana Krupskiego i Marka Wikorejczyka (lata 60) prowadząc w okresie letnim m.in. Pn –Zach filar Długiego Giewontu i drogę środkiem ściany drogą „Krupskiego. Pod koniec lat 60-tych Wojciech Marczułajtis i Stanisław Miśkowiec dorzucają skrajnie trudną drogę poprowadzoną ukosem przez północną ścianę Giewontu o dość mocnej wycenie VI 0. (letnia wycena) i nazwie „Dwaj Panowie M.”
Lata 80-90 to wzmożenie działań w masywie, za przyczyną oczywiście zakopiańczyków :-). Działania zapoczątkowali Kazimierza Pucia, Zbigniew Winiarski, Krzysztof Żurek, przechodząc środek ściany czołowej północnego filara Giewontu (Droga „Puci”). Działania kontynuowali Jan Muskat (niekwestionowany Król ), Piotr Konopka, Władysław Cywiński, Arkadiusz Gąsienica –Józkowy, Jacek Bilski, Marek Danielak, Piotr Kowalczyk, Maciej Pawlikowski , Marcin Kacperek, Maciej Rysula, Mieczysław Ziach, Wojciech Mateja (kolejność przypadkowa) wytyczając siatkę dróg na obydwóch ścianach.
Rozwiązany zostaje również „problem” Kazalnicy Giewonckiej w roku 1985. Dokonał tego Jan Wolf z towarzyszem, przechodząc w piękny sposób spiętrzenie ściany dwudniową wspinaczką. Przełom 80/90 należał do duetu Jan Muskat /Jacek Jania. Panowie dorzucili kilka extremów m.in. na Kazalnicy Giewonckiej („Bum, cyk, cyk”- VI A3 ; „Bad Jack”- VI A0).
Ciekawostką jest również przejście w poprzek północnych ścian o nazwie „Juhasi i Piloci” poprowadzone przez Marcina Kacperka i Maćka Rysulę. Sam autor tak opisuje swoje przejście:
Razem z Maćkiem Rysulą zrobiliśmy nową drogę Juhasi i Piloci, trawersującą północną ścianę Długiego Śpiącego Rycerza i Śpiącego Rycerza mniej więcej w połowie wysokości. Linia liczy około 2200 metrów wspinania, trudności sięgały mocnego V+, udało się nam ją przejść w całości bez asekuracji w czasie 6 godz. 15 min. Sami byliśmy zaskoczeni…
Początek lat 2000 to nieformalne porozumienie z TPN o zaniechaniu oficjalnych publikacji na temat nowych przejść i ciekawych powtórzeń w masywie Giewontu. Prowadzone były rozmowy mające na celu udostępnienie wybranych stref do zimowego wspinania na tzw. „dzikim zachodzie”.
Niestety do dnia dzisiejszego, nic w tym zakresie się nie zmieniło. W dalszym ciągu każda aktywność sportowa poza wyznaczonymi szlakami turystycznymi jest niedopuszczalna. Aktualnie ściana zarasta, (co z punktu widzenia wspinania mikstowego nie jest złe), ale stanowisko Parku jest nieugięte. Być może kiedyś ulegnie to zmianie – czego oczywiście życzę Wam i sobie…
Pisząc ten tekst korzystałem z:
- Cywiński Władysław – Giewont, przewodnik szczegółowy, tom I
- Archiwalne materiały – Wspinanie.pl
- Informacji z „pierwszej i drugiej ręki”