Mały Salatyn (2 046m) +Pachoł (2 167m.) – Pętla Skiturowa

Udostępnij na:

Mały Salatyn (Maly Salatin) 2 045m + Pachoł (Pachola) 2 167m / Pętla Skiturowo freeridowa ok. 6h / S2-3

Opis: Pomysł na połączenie dwóch ładnych i nietrudnych zjazdów, zrodził się po ostatniej wycieczce na Banówkę. Kolejne podchodzenie doliną Spaloną lub tym bardziej Parzychwost nie wchodziło w grę, dlatego musieliśmy wymyślić co zrobić żeby uniknąć tej „atrakcji”. Dobrze obfotografowana okolica, rzut oka na mapę i szybki plan na wykorzystanie kolejki :-), która po rozbudowaniu wywozi na samą górą już bez przesiadek. Z górnej stacji idziemy tam gdzie wszyscy – czyli na Salatyna przez centralny żleb – przy sprężnym tempie nie powinno to zająć dłużej jak 1h. Na piku rzut oka na masyw Pachoła i wyszukanie optymalnego wejścia na pik.

Sam zjazd z Małego Salatyna do doliny Głębokiej jest nietrudny ale daje sporo satysfakcji. Wariantów jest dużo: można trzymać się grani i zjechać w stronę przełęczy lub trzymać się grzbietu z prawej strony aby pod koniec skręcić do żlebu schodzącego do doliny.

W dolinie krótki popas, nartki na garba i w niespełna 2 godziny wychodzimy grzbietem na pik Pachoła. Podejście jest bezpieczne, należy uważać jedynie na nawisy w partii szczytowej (a zwłaszcza na przełęczy między wierzchołkami)

Po odpoczynku na szczycie zjeżdżamy w stronę przełęczy Banikowskiej lub przy dobrych warunkach skręcamy w kierunku doliny Spalonej przed przełęczą. Zjazd przez kilka metrów na samej górze jest dość stromy ale za to szeroki. Największym wyzwaniem może być pokonanie nawisów na przełęczy (w opcji jazdy do przełęczy). Kluczowe w planowaniu tej pętli jest zjechanie najpóźniej do godziny 15:00, wówczas słońce chowa się już za przełęcz i w momencie śnieg robi się betonowy. My zjeżdżaliśmy k. 14:00 i prawa strona żlebu już była chwycona. Na wiosnę powinniśmy bez problemu dojechać do rozejścia szlaków z 2 ławami tuż przed lasem. Górna część lasu jest jeszcze w miarę rzadka i przeważnie daje się jakoś tam zjechać, ale od miejsca kładki (wodospad) las staje się gęsty a ścieżka wąska i stroma. Z tego miejsca dojście do Adamculi zajmuje ok 15-20min. Jeżeli jest śnieg to możemy zjechać wariantem leśnym przed dojściem do drogi asfaltowej (mapa strzałki).

Mapa przejścia + waypointy zebrane w trakcie.

Opis drogi: Cała pętla to ok. 12,5km wycieczki (wg. wskazań GPS) , wysokość podejść liczona od górnej stacji ok. 1100m. Przy dobrym zaśnieżeniu możliwe jest wyjście na nartach na Małego Salatyna (to raczej oczywiste) ale również na Pachoła. Dla zespołów o większym zacięciu sportowym, możliwe jest dorzucanie jeszcze jednego zjazdu do kompletu – chodzi o Spaloną Kopę i zjazd do doliny Głębokiej (podejście i zjazd tą samą drogą). Wówczas należy wpleść go w plan przed wyjście na Pachoła. 90% Słowaków zjeżdżając z Małego Salatyna wychodziła właśnie na Spaloną Kopę i zjeżdzajła z niej do doliny Spalonej (krótsza wersja pętli)