Rumanowy Szczyt / Pd-zach filar / Droga Puškása (2 428 m.) IV UIAA + Grań
Rumanowy Szczyt / Pd-zach filar / Droga Puškása (2 428 m.) IV UIAA, 1,5h
Grań od Rumanowego, przez Żłobisty, Zachodni Szczyt Żelaznych Wrót i Śnieżne Kopy do Wschodnich Żelaznych Wrót. II – IV UIAA, 3-5h
Sprzęt: Lina 2 x 60m, 6 expresów, taśmy, friendy 6szt przekrojowych, młotek zbędny.
Podejście: Ze schroniska Popradzkie Pleso za nieznakowaną ścieżką biegnącą w kierunku Wschodnich Żelaznych Wrót. Po osiągnięciu progu kierujemy się w lewo za ścieżką w kierunku Szarpanych Turni, trawersując do Doliny Rumanowej. Rumanową ławką za kopczykami i ścieżką podchodzimy pod filar. Czas podejścia ok. 2-2,5h
Zejście: Grań przedstawiona na zdjęciu ma niewątpliwą zaletę kilku łatwych i szybkich wycofów do doliny (np. Niżna Żłobista Przełączka, Zachodnie Żelazne Wrota). Jeżeli pociśniemy do samej przełęczy – Wschodnich Żelaznych Wrót, zejdziemy w miarę komfortowo ścieżką do schroniska. Czas zejścia z Żelaznych Wrót 1,5h
Opis drogi:
Cała tura jest bardziej wycieczką z elementami wspinaczkowymi niż sportowym wyzwaniem, aczkolwiek sama grań i widoki z niej są naprawdę warte tego zachodu. Pierwsza część to filar Puśkasa, na który składają się 3 długie wyciągi, wyprowadzające na niższy wierzchołek Rumanowego Szczytu. Jest sporo nieścisłości w opisie tej drogi (WHP) Cywiński natomiast bardziej trafnie zlokalizował ją w przestrzeni. Niemniej jednak opis a zwłaszcza start 30 metrowym zacięciem daje sporo do myślenia (bardziej brak zacięcia). My pocisnęliśmy ostrzem filara, uciekając w strefie przewieszonej w lewo od ostrza. Trochę poczyściliśmy i aktualnie skała jest lita i oferuje całkiem przyjemne wspinanie. Drugi wyciąg to wejście na pierwszą turnie, zejście na przełączkę i podejście pod kolejną turnicę. Startujemy ścianką do zacięcia na wygodny balkon gdzie zakładamy stanowisko (pełne 60m) . Można założyć stanowisko przed wejściem w zacięcie, wtedy wyciągi będą krótsze i uniknie się przesztywnienia.
Ostatni wyciąg biegnie przez ładne płytowe zacięcie wyprowadzając nas na grań szczytową (spora biblioteka ) gdzie na wygodnym balkonie poniżej szczytu zakładamy stan i spokojnie możemy się rozwiązać. Na drodze nie znaleźliśmy żadnych haków ale skała oferuje bardzo dobrą asekurację z pętli i friendów. My mieliśmy 6 kostek i 6 friendów i w sumie z tych pierwszych prawie w ogóle nie korzystaliśmy.
Kolejny odcinek wspinania to grań od Rumanowego do Wschodnich Żelaznych Wrót. Trudność grani oczywiście uzależniona jest od tego na ile najbliżej ostrza chcemy iść. My staraliśmy się nie pominąć żadnej turni i wyszło nam w związku z tym kilka miejsc gdzie trzeba było się wspinać (okolice IV). Na grani jest sporo pętli, niektóre ulokowane są poniżej grani (stanowiskowe? obejściowe?) oraz dwa wklejane stanowiska zjazdowe ze Żłobistego Szczytu. (2 x 30m lub 1 x 60m). My dodatkowo założyliśmy jeszcze jeden zjazd, dokładając dużą czerwoną pętle (ok.10-12m zjazdu) Nie pamiętaj już ale była to końcówka grani , chyba na którejś z turniczek w grani Śnieżnych Kop.
Reasumując, wycieczka polecana jest dla zespołów szukających pięknych widoków, chcących zapoznać się z granią przed uderzeniem na jeden z zimowych klasyków z Kaczej (można obczaić zejście) lub spróbować swych sił na grani, miejscami powietrznej grani.
Na grani w kierunku Żłobistego
Grań z kierunku Rumanowego, Ganku. Po lewej masyw Rysów.